wtorek, 10 lipca 2012

Short Review - Memphis May Fire "Challenger"

Witam, za sterami melduje się Saint. Zostałem zaproszony przez mojego kumpla Bastiana, któremu jestem winien podziękowania za ten jakże miły gest. Mam nadzieję, że spędzimy razem wiele czasu, który to postaram się Wam umilić. ☺
Na początek startujemy z nową płytką Memphis May Fire - "Challenger" wydaną 26 lipca bieżącego roku.


Krótkie zapoznanie z kapelą, bo nie każdy może ją znać, a moim zdaniem warto:
Kapelka post-hardcore’owa z Dallas w Texasie, założona w grudniu 2006, pierwotnie miała się nazywać ‘O Captain, My Captain!’. Po roku działalności MMF wydaje pierwszą EP o takim samym tytule. Z różnych przyczyn zmienia się spora część składu kapeli, a w międzyczasie wychodzą kolejne albumy: "Sleepwalking" (2009), "The Hollow" (2011) i "Challenger" (2012).


Kto nie znał wcześniej niech teraz żałuje i nadrobi zaległości, a my bierzemy się za ostatnią, jeszcze gorącą płytkę ;)
Niestety nie umiem porównać stylu MMF do żadnej innej kapeli. Chłopaki z Mattym Mullinsem na czele posiadają ogrom charyzmy, która w połączeniu z niemałym doświadczeniem i doskonałą techniką dają nam album którego słucha się z przyjemnością. Malo tego, on aż kipi energią!
Kawałki takie jak Alive In The Lights, Legacy czy choćby Losing Sight (w którym swego głosu użycza Danny Worsnop z Asking Alexandria) porywają nas na fascynującą wycieczkę między pełnymi melodii solówkami a ciężkimi brake-downami, między delikatnym głosem a potężnym growlem, a wszystko to okraszone niebanalnymi i życiowymi tekstami. Na płytce znajdziemy również taką perełkę jak kawałek Miles Away, w którym poza Mattym usłyszymy Kellina Quinna z Sleeping With Sirens. A to tylko kilka z jedenastu doskonale dopracowanych utworów.

Podsumowanie jest krótkie: płytka to kawał dobrej roboty i jest warta choćby jednego przesłuchania. Wierzę, że ją pokochacie jak ja ;)



STAY GOLD!
Saint

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz